Zakaz kopiowania treści bloga bez wyraźnej zgody autora.

czwartek, 4 lutego 2016

How to survive: water

Witam!

Czasami zdarza się, że zabraknie nam wody, gdy jesteśmy z dala od sklepów czy stacji benzynowych, a jak wiadomo przebywanie bez niej w terenie na dłuższą metę jest raczej niemożliwe. Jest ona dość ciężka i zajmuje niemało miejsca, dlatego niektórzy decydują się na zabranie ze sobą jej ograniczonej ilości, co w efekcie może mieć niemiłe skutki.

W podręcznikach do survivalu można znaleźć sposoby jak zrobić prowizoryczny filtr, jednak często trzeba na to poświęcić dość sporo materiału, a nie zawsze mamy ze sobą zbędną chustę czy koszulkę. Czasami zdarza się, że nie mamy nawet więcej niż jedną butelkę, więc niszczenie jej żeby zrobić filtr jest bezsensowne.

Chciałabym również zaznaczyć, że pomysł na ten post znalazłam w internecie i postanowiłam go przetestować oraz podzielić się nim z Wami. Nigdy nie wiadomo co może nas zaskoczyć w terenie.


Do wykonania będziemy potrzebowali:
Korę brzozy lub butelkę plastikową, nóż, sznurek, piasek, węgiel drzewny oraz mech.

Jeśli nie mamy bądź nie chcemy niszczyć butelki to nacinamy korę brzozy i ściągamy ją z drzewa.



Następnie zwijamy korę w "stożek" i związujemy. Zamiast sznurka możemy też użyć długą trawę, korzeń lub gałązkę. 

Natomiast jeśli posiadamy butelkę na zbyciu to przecinamy ją mniej więcej w połowie.


Teraz w obu przypadkach postępujemy tak samo. Ja zrobiłam filtr z butelki, żeby lepiej pokazać Wam cały przebieg tworzenia go.

Do butelki wkładamy kilka warstw mchu. Następnie kruszymy węgiel drzewny i kładziemy go na mech. Nie ma on wprawdzie takich właściwości jak węgiel znajdujący się w filtrach, ale zawsze pomoże usunąć niektóre zanieczyszczenia.


Wszystko zasypujemy piaskiem a na samą górę kładziemy trochę mchu, żeby warstwa się nie wypłukiwała.


 Teraz powoli wlewamy wodę na środek butelki. 


Po całym zabiegu wygląda mniej więcej tak:


Należy jednak pamiętać o tym, że została ona oczyszczona głównie z mechanicznych zabrudzeń. Żeby nadawała się do w miarę bezpiecznego spożycia należy ją dokładnie przegotować. Poza tym picie takiej wody na dłuższą metę nie jest zdrowe, dlatego pamiętajcie, żeby zabierać ze sobą więcej butelkowanej wody ze sklepu a filtrowaną pić tylko w konieczności. 

Na koniec wklejam zdjęcie porównujące czystość przed i po filtracji:


Csądzicie? Piszcie na dole.
Dziękuję za uwagę i do następnego ;)
Instagram: team_heroin
Snapchat: team_heroin

17 komentarzy:

  1. Całkiem fajny i przydatny patent. :)
    kiedyś się z kolegą własnie zastanawialiśmy jak przefiltrować wodę, żeby można ją było wypić, strasznie byliśmy wtedy spragnieni i skończyło nam się picie. Ostatecznie postanowiliśmy się napić od tak przez słomki trawy (on gdzieś wyczytał, że tak też usuwa czy zatrzymuje te brudy). Czy skuteczne? Nie wiem ale w każdym razie nic nam potem nie było. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dość przydatny sposób, zwłaszcza dla osób lubiących długie wędrówki po lasach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sądze, że powinno być więcej takich postów.
    http://pbdamian.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Tobie przeżyję w razie apokalipsy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. haha racja apokalipsa nam nie straszna:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Może na pierwszy rzut oka wyglądać to jak zwykła sztuczka z oczyszczaniem wody, ale jeżeli w przyszłości rozpęta się wojna lub najdzie nas inna katastrofa, to może być ostatnia deska ratunku, gdy będziemy musieli uciekać w las. Zapamiętam sobie tą lekcję do końca życia, świetny post! dziekuję ja wspaniały komentarz u mnie :*
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku sama myślałam, że to sztuczka. Jednak sprawdziłam to i faktycznie działa ;3
      Moim zdaniem przydatne, dlatego napisałam o tym post :D
      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  7. Bardzo przydatny pomysł, ale myślę, że w tych czasach to mało kto z niego skorzysta. No cóż teraz ludzie są tak hmm wrażliwi(?), że w życiu nie napiliby się takiej samofiltrowanej(?) wody.
    Pozdrawiam ciepło (:
    calkiemzwyczajnadziewczyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o to, żeby ludzie z tego często korzystali, bo picie takiej wody z nieznanego źródła nie jest zdrowe, tylko w razie konieczności, żeby mogli sobie poradzić poza cywilizacją ;)

      Usuń
  8. Seria jest spoko. Powinnaś ją kontynuować. A co do filtra, to wydaje mi się, że jest to ciekawy pomysł.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba gdzieś słyszałam już o tym, że mech ma właściwości oczyszczające. W każdym razie wato o tym wiedzieć podczas wycieczki w busz :D
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! Gdybym kiedyś umierała z pragnienia a w pobliżu byłyby tylko brudne kałuże, na pewno przypomnę sobie tego posta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oby nam się to nigdy nie przydało, ale fajnie, że jest blog z czymś ciekawszym niż zakupowy haul:D
    http://blotodlazuchwalych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wątpię, że Ty w trudnych warunkach przeżyłabyś! Fajny post, taki wyróżniający się spośród reszty blogów. Takie DIY, ale w trochę innym stylu. :D
    Arleta

    OdpowiedzUsuń
  13. przydatny sposob, bardzo ciekawy pomysl na bloga :)

    http://makelifeawsome.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń