Zakaz kopiowania treści bloga bez wyraźnej zgody autora.

sobota, 30 kwietnia 2016

Urban exploration: stary magazyn

"Jedyne co zostawiamy, to ślady stóp. Jedyne, co zabieramy to wykonane przez nas zdjęcia."

Witam!

Dla większości są to brzydkie, stare i zniszczone budynki, skazane na powolne zapomnienie. Dla nas są to miejsca niezwykłe, przepełnione postapokaliptycznym klimatem. Staramy się patrzeć na nie w sposób inny niż reszta, głębszy. Zaglądać wprost w duszę opuszczonych obiektów. Niejeden z nich kryje w swych murach historie przerażające, niekiedy smutne. Przystając na chwilę, możemy poczuć klimat minionych lat, wyobrazić sobie dane miejsca w czasach ich świetności.


Typ miejsca: Magazyn
Lokalizacja: Straszęcin, podkarpackie






Co sądzicie o tej serii? Chcielibyście więcej postów z eksploracji opuszczonych miejsc? Piszcie w komentarzach.
Dziękuję za uwagę i do następnego ;)
Instagram: team_heroin
Snapchat: team_heroin

niedziela, 24 kwietnia 2016

Constellations

Witam!

Na początku chciałabym przeprosić Was za moją prawie miesięczną nieobecność. Niekiedy lepiej dać sobie spokój, niż robić gorszej jakości materiały. W ciągu ostatnich tygodni wszystkie posty jakie pisałam, moim zdaniem, nie nadawały się do publikacji, dlatego też na blogu nie pojawiało się nic nowego.

Ostatnimi czasy postanowiłam wziąć się w garść i zrobić projekt, o którym myślałam od ponad trzech miesięcy: konstelacje gwiazd na suficie. Początkowo miała to być drobna rzecz, na której można zawiesić oko w bezsenną noc, ale po jakimś czasie zaczęłam interesować się astromonią i stwierdziłam, że ciekawiej byłoby zamiast przypadkowo rozmieszczonych gwiazd, przykleić gwiadozbiory.




Do wykonania będziemy potrzebowali:

  • fosforyzujące gwiazdy,
  • metr,
  • pisak świecący w ciemności,
  • papier milimetrowy oraz ołówek.




Na początku wyszukujemy konstelacje, które nas interesują i przerysowywujemy je na kartki, jednocześnie zachowując odpowiednie kąty i odległośći pomiędzy poszczególnymi gwiazdami.







Następnie mierzymy odcinki pomiędzy punktami i zwiększamy je dowolną ilość razy, w zależności od tego, jak duże gwiazdozbiory chcemy mieć. Sprawdzamy także wielkość poszczególnych gwiazd i dopasowywujemy do nich te, które będą je imitować. 

+

Na suficie rysujemy ołówkiem punkty i odmierzamy od nich kąty oraz odcinki, a następnie przyklejamy gwiazdki. Postanowiłam nie zagłębiać się w ustawianie konstelacji względem siebie, tak, jak można to zaobserwować w rzeczywistości, ponieważ jest to dość problematyczne, zwłaszcza w niezbyt dużym pokoju.




Teraz pozostaje poczekać aż za oknem zrobi się ciemno, a gwizdy zaczną świecić. Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia w ciemności, ponieważ światło imitowane przez gwiazdki jest za słabe, żeby aparat telefonu mógł je uchwycić. 


Na sam koniec chciałabym podziękować wszystkim osobą, które zostały na blogu pomimo mojej nieobecności oraz poinformować Was, że od następnego tygodnia planuję wprowadzić nową serie, o której wcześniej nie wspominałam.

Dziękuję za uwagę i do następnego ;)
Instagram: team_heroin
Snapchat: team_heroin